Wybierz jakim chcesz być klientem
Od ponad 5 lat związany jestem z firmą Diageo. Aktualnie, jako Reserve Brands Ambasador, współpracuję z kluczowymi klientami gastronomicznymi z Warszawy, Łodzi i Wrocławia oraz prowadzę liczne szkolenia i degustacje rozwijając swiadomość dotyczącą naszych marek ekskluzywnych wśród konsumentów i klientów B2B. Z branżą alkoholową związany jestem od 10 lat. Przez 5 lat prawdziłem mały sklep z alkoholem w Warszawie, w 2015 roku sklep sprzedałem i dołączyłem do zespołu Diageo Polska jako Przedstawiciel Handlowy. Od samego początku wiedziałem jak ważna jest premiumizacja i jak ogromny potencjał w niej drzemie. Swoje działania kierowałem w kierunku rozwijania portfolio Reserve, więc w krótkim czasie powierzono mi współpracę z kluczowymi salonami specjalistycznymi w Warszawie.
Po pewnym czasie wziąłem rownież odpowiedzialność za dział B2B Diageo oraz najważniejsze eventy, w które byliśmy jako firma zaangażowani np. Wine&Food Noble Night, Festiwal Whisky w Jastrzębiej Górze czy Rum Love Festiwal we Wrocławiu.
Diageo jako organizacja powstało w 1997 roku, ale historia naszej firmy zapisana jest na kartach historii naszych brandów, które sięgają XVII wieku.
Z wielką duma przyznaję, że portfolio Diageo jest niezwykle bogate i skupia ponad 200 różnych marek. Do tych najbardziej znanych zaliczamy markę Johnnie Walker, Smirnoff, Baileys, Guinness. W każdej kategorii znajdziemy niezwykłe smaki i aromaty, za którymi stoi ciekawa historia, tradycja i ogromne dziedzictwo. Szczególnie znane jest nasze portfolio szkockiej whisky zarówno typu single malt (m.in. The Singleton, Cardhu, Talisker, Lagavulin, Oban) jak i blended (Johnnie Walker, J&B, Bells's). Możemy się pochwalić liczbą 28 destylarni słodowych ze wszystkich stron Szkocji! Poza Szkocją jest równie ciekawie, ponieważ w portfolio Reserve znajdziemy też wysokogatunkowe wódki (francuski Ciroc, czy holenderski Ketel One), gwatemalski rum Zacapa, gin Tanqueray No Ten, amerykański bourbon Bulleit, czy meksykańską tequilę Don Julio. Można by wymieniać jeszcze długo! To ogromna przyjemność być częścią tego świata.
Skupię się na portfolio Reserve. W tych kategoriach w ostatnim czasie trochę się podziało i do naszych flagowych pozycji dołączyły 2 nowe świetne marki. Cały czas budujemy kulturę koktajlową i alkohole z tych kategorii doskonale się w miksologii odnajdują.
Aby przybliżyć produkty ze wspomnianych kategorii zabiorę Was w krótką podróż. Zaczniemy od Ameryki Środkowej
Zacapa 23 pochodzi z Gwatemali, gdzie wytwarzana jest z soku z trzciny cukrowej zredukowanej do konsystencji miodu (Virgin Sugar Cane Honey). Następnie fermentuje przy użyciu drożdży z ananasa. Szalenie ważne w procesie produkcji tego rumu jest miejsce i sposób dojrzewania. Po destylacji trafia do 3 typów beczek dębowych (po bourbonie, po sherry PX i sherry Oloroso), które leżakują w systemie soler ana wysokości 2300 m n.p.m. Rum Zacapa tworzy wyjątkowa Lorena Vasquez, która odpowiada za bogaty, deserowy profil aromatyczny i smakowy. Na polskim rynku możemy również spróbować Zacapę XO, które finiszowana jest w beczce po koniaku. Rum Zacapa znany jest polskim miłośnikom tego trunku o czym świadczy duże zainteresowanie w czasie wspomnianego już Rum Love Festiwal. To prawdziwy deser wśród alkoholi mocnych!
Następnym przystankiem w planie naszej podróży jest Meksyk, który słynie z destylatów pochodzących z agawy. Jesteśmy w rejonie Jalisco, gdzie z agawy błękitnej, powstają obydwie nasze tequile – Don Julio i Casamigos.
Don Julio założona w 1942 przez Don Julio Gonzaleza, który postanowił skupić się na produkcji wysokogatunkowej tequili. Ręcznie zbierana, uprawiana na wyżynach Jalisco agawa destylowana jest w miedzianych kotłach. Proces ten owocuje wyjątkowo słodkim smakiem z zadziornymi cytrusowymi nutami. Charakterystyczny kształt butelki Don Julio to pomysł twórcy tej tequili. Klasyczne (smukłe i wysokie butelki) zasłaniały mu rozmówców w czasie degustacji. Postanowił, więc ją obniżyć.
Pozostając w rejonie Jalisco trafiamy do Domu Przyjaciół, miejsca w którym powstaje tequila Casamigos stworzona przez znanego aktora George'a Clooney'a oraz jego przyjaciół, którzy w poszukiwaniu wyjątkowo gładkiej i delikatnej tequili stworzyli swoją własną. Początkowo wytwarzana na użytek własny szybko zyskała na dużej popularności wśród znajomych aktora. Podobnie jak Don Julio pochodzi z agawy błękitnej, a każdą partię destylatu próbuje master distiller, George i Rande Gerber.
Czas odwiedzić stary kontynent, by posmakować ginu. W drodze do Wielkiej Brytanii odwiedzimy północne Włochy, a dokładnie Piemonte, gdzie powstaje nasz nowy gin Villa Ascenti. Wszystkie zioła i przyprawy wykorzystywane do produkcji tego ginu pochodzą właśnie z tego regionu. Wielkie dziedzictwo kultury winiarskiej zalazło swoje miejsce w tym alkoholu, ponieważ część destylatu pochodzi z winogron szczepu Moscato. Dzięki temu w towarzystwie aromatu mięty, cytrusów i tymianku pojawia się nuta słodyczy. Kapitalny gin na upalną pogodę jako aperitif, jak i do posiłku.
Ostatnim etapem naszej podróży jest wspomniana Wielka Brytania, ojczyzna ginu Tanqeray No TEN, którego jestem wielkim fanem. Gin ten, ze względu na kompleksowość i niepowtarzalne cytrusowe serce, doskonale łączy się w prostych kompozycjach, jak i autorskich twistach.
To wszystko zasługa redestylacji z wykorzystaniem świeżych cytrusów w malutkim alembiku Tiny Ten. Tanquray No TEN jest prawdziwym ukłonem dla całej kultury koktajlowej, w której zagościł na stale. To właśnie dlatego butelka przypomina shaker.
Polski rynek jest bardzo dynamiczny, otwarty i kreatywny. Pijemy mniej, ale lepiej. Szukamy nowych smaków, nowych doświadczeń. Nie boimy się eksperymentować. Widać to wyraźnie przy sklepowych półkach, gdzie selekcje alkoholi stale się coraz bogatsze. Kosumenci mają ogromną wiedzę i spragnieni są emocji w czasie degustacji. Szczególnie dużą dynamikę widzę w polskiej gastronomii. Mamy świetne koktajl bary, na światowym poziomie, w których pracują ludzie pełni wiedzy, pasji i zaangażowania. Barmanki i barmani stale się rozwijają, wykorzystują najlepsze światowe trendy i techniki. Swoją pasję zaszczepiają w konsumentach, którzy w domowym zaciszu przygotowują później klasyczne servy. Doskonałą okazją do doświadczenia tych wszystkich smaków i aromatów jest World Class Cocktail Festival, który od lat tworzymy. Widzę również dużą zmianę w restauracjach, gdzie koktajle zyskują na popularności. To kolejne miejsce, gdzie specjaliści od miksologii wspólnie z szefami kuchni dają gościom pełnię smaków i doznań. Według mnie do wykorzystania jest jeszcze ogromny potencjał w okazjach jedzeniowych. Koktajl food pairing to przyszłość!
Jak już wspomniałem zyskuje na popularności. Lubię celebrować posiłki, dlatego cenię sobie, gdy wspólnie z alkoholami tworzą pełne doświadczenie. Zawsze słucham rekomendacji i z otwartą głową podchodzę do autorskich połączeń. Przyjmijmy, że jestem na kolacji. Na początek zamawiam Tanqueray No TEN&Tonic jako aperitivo, który towrzyszy mi przy przystawce. Następnie koktajl autorski do dania głównego i koktajl zamknięcia po posiłki jako digestivo – Old Fashioned na Bulleit Bourbon. Są połączenia, którym nie mogę się oprzeć jak chociażby połączenie dymnej whisky Talisker z ostrygami, żytnia whisky Bulleit Rye do tatara, rum Zacapa do kremu Brulee. Gorąco polecam!
Oczywiście, że jestem! Uwielbiam ten świat, te energie, gościnność i pozytywne wibracje. Lubię obserwować wszystko co się dzieje w barach. Ludzi, pracę za barem, koktajle. Często poznaje nowe lokale, ale mam kilka miejsce na mapie Polski, w których czuję się jak w domu. Do najpopularniejszych koktajli mogę zaliczyć Old Fashioned na Bulleit Bourbon, koktajle na ginie Tanqueray No TEN (Negroni, French 75, Gin&Tonic), Pornstar Martini na wódce Ciroc French Vanilla, Tommy's Margarita na Don Julio i whisky sour na whisky Talisker 10 YO (ja wolę na whisky Lagavulin 16 YO)
Nasze portfolio, tak bogate, broni się samo. To lata tradycji, doświadczeń i wyjątkowych ludzi, którzy tworzą te marki. Wystarczy odkryć ten świat. Świetną okazją do takich doświadczeń są festiwale alkoholowe, na których mamy szanse poznać liczne marki, popróbować, porozmawiać z ambasadorami, dowiedzieć się ciekawostek i nawiązać niezwykłe relacje. Warto również wybrać się na degustacje, które organizowane są w całej Polsce. Zaprzyjaźniony barman czy doradca w sklepie może być naszym przewodnikiem. Wspomniany już World Class Cocktail Festiwal to prawdziwe święto kultury koktajlowej. Może też zawsze odezwać się do mnie. W social mediach, zadzwonić, napisać maila. Zawsze chętnie podzielę się wiedzą i dam wskazówki. Najważniejsze, żeby pić odpowiedzialnie. Następnie z otwartą głową próbować, poczytać, słuchać rekomendacji i świadomie degustować. Dopiero wtedy możemy odkryć jakie smaki lubimy, a na które jeszcze jest za wcześnie.
Warto w życiu smakować więcej.
Tak, mieszkam w Warszawie, choć spotkać mnie można w całej Polsce. Rzeczywiście, podróżuje kiedy mogę, jestem ciekawy świata i jeszcze bardziej ludzi. Wybieram nietuzinkowe destynacje, w głowie mam mnóstwo pomysłów! Robię też zdjęcia, uczę się cały czas, ale to moja odskocznia. Podróże popchnęły mnie w kierunku fotografii, a fotografia napędza kolejne podróże. Z reguły nie wracam w te same miejsca, bo uważam, że na świecie jest wiele do zobaczenia i doświadczenia. Jedyne miejsce do którego wracam regularnie to nasze Tatry.
Widzimy się przy barze!
